Staram się odżywiać tak, aby mój
organizm nie musiał wołać „ratunku” po każdej kolacji. Lubię
też czytać przepisy na fajne, zdrowe jedzenie. Zdarza się, że
pojawiają się w nich składniki, których na próżno szukać w
pobliskim wiejskim sklepie. Na pytanie o rukolę sprzedawczyni robi
wielkie oczy. Karczoch zapewne sprawia, że zostanę uznana za szalona
dziwaczkę.
Życie z dala od galerii handlowych
jest cudowne, szczególnie dla tych, którzy lubią sałatkę typu
pomidor z cebulą lub kapusta z marchewką...
Ale... Czasem wystarczy tylko spojrzeć
pod nogi...