niedziela, 28 lipca 2013

Gdzie się podział Misiek?


Pojawiają się pytania, dlaczego jeszcze nie ma kolejnego tomu Miśka, choć miał być w maju. Przyznaję, to moja wina. Zwykle pracuję tak, że po napisaniu książki odkładam ją na miesiąc, dwa, a potem wracam do niej i robię poprawki. W kwietniu odłożyłam I wersje Miska i... W maju siedziałam w hallu szpitala. Czas płynął leniwie. W takich okolicznościach rodzą się pomysły na książki. Zwykle zapisuję je w kajeciku i mam w nim z 50 streszczeń utworów, których pewnie nigdy nie napiszę.

sobota, 27 lipca 2013

Zamiast wypadu nad morze ;)

Kto z jakiegoś powodu nie może pojechać na nasze morze, żeby nałykać się dobroczynnego  jodu, powinien zaopatrzyć się paczkę nasion rzeżuchy. Wysiać na ligninie i zajadać np. z chlebem. Ta niepozorna malutka roślinka zawiera bowiem bardzo duże ilości jodu.
Dla niedowiarków linki tutajtutaj

poniedziałek, 22 lipca 2013

Od nasionka do ... drzewka

W tym roku w moim ogrodzie zasiałam nie tylko marchewkę i groszek, ale i drzewa. I chociaż zwykle preferuję rodzime gatunki a szczególnie tzw. "samosiejki", to czasem ulegam reklamie i dobremu marketingowi i sięgam po paczkę nasion czegoś bardzo oryginalnego i unikalnego. 

środa, 17 lipca 2013

Muzyka książek

fot.www.lanadelrey.com


Wielokrotnie spotkałam się z określeniem, że tekst posiada „własną melodię”. Najczęściej ma to związek z techniką pisania – stosowania pewnego rytmu brzmieniowego, dobierania słów o odpowiedniej liczbie sylab oraz sylab o brzmieniu dobrze wpisującym się w rytm czytania.
Znam autorów, którzy takie zabiegi w pełni świadomie stosują w swojej twórczości.
Ich książki czyta się świetnie niezależnie od ich treści.